Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 2befree z miasteczka Police, Przęsocin. Mam przejechane 4640.90 kilometrów w tym 1963.78 w lesie i błocie ;P. Jeżdżę z prędkością średnią 21.27 km/h i właśnie się chwalę.
Więcej o mnie i moje endomondo.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 2befree.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:191.13 km (w terenie 31.00 km; 16.22%)
Czas w ruchu:08:19
Średnia prędkość:22.98 km/h
Maksymalna prędkość:51.68 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:63.71 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Poznański maraton - Nie rowerowy ;)

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 10

Tym razem wpis nie rowerowy, ale na tyle dla mnie istotny że muszę to odnotować ;)

Po raz pierwszy w życiu przebiegłem pełny dystans maratonu, tj 42km
Uzyskany wynik to 3 godziny 52 minuty i 22 sekundy. Miejsce 1836 na około 5000 zawodników. Uczucie na mecie "bezcenne"


kilometr 28


kilometr 42, kilka metrów od mety


Piwo dla uczestników było gratis :)

Za rok czas będzie o 30 minut lepszy ;)


Dane wyjazdu:
53.35 km 10.00 km teren
02:16 h 23.54 km/h:
Maks. pr.:41.88 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Spokojne zwiedzanie bliskich okolic

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 1

Wyjazd około 17 na spokojne zwiedzanie okolic miasta.

Trasa: Przęsocin - Szczecin - Warzymice - Rajkowo - Ostoja - Stobno - Dołuje - Wąwelnica - Redlica - Wołczkowo - Głębokie - Przęsocin

Jechało się rewelacyjnie, było troszkę chłodno, szczególnie kiedy zaszło słońce.
W Ostoji piękne widoki na Szczecin.
Później poruszałem się różnymi wąskimi drogami lub łąkami, napotykając na zaciekawione zające i sarny. Między Redlicą a Wołczkowem trafiłem na naprawdę piękne łąki, na których, pasło się stado białych jak śnieg kóz ;)
Na mapie jest to Wołczkowo folwark. Rewelacyjne miejsce.


Widok na miasto z Ostoji. Niestety komórką ;/


Dane wyjazdu:
21.00 km 21.00 km teren
01:03 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Taniec w błocie

Sobota, 8 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 0

Pogoda jaką uwielbiam, więc wybrałem się na krótkie rozjeżdżanie leśnych duktów.
Dojazd do lasu łąkami, które dały mi niezły wycisk. Pod osłoną drzew było już przyjemniej ;)
Dystans niewielki z braku czasu.


Dane wyjazdu:
116.78 km 0.00 km teren
05:00 h 23.36 km/h:
Maks. pr.:51.68 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Stargard nocą

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 3

Już jakiś czas temu dowiedziałem się o wycieczce Noc, od razu wiedziałem że muszę tam być. W końcu coś nowego, a i zawsze lubiłem jazdę po zmroku, tyle że samemu, bywa to przerażające haha.
Na wycieczkę pojechaliśmy razem z Pawłem , który całą wycieczkę, na pewno opisze już za kilkanaście dni ;D
Spotkaliśmy się na Komuny Paryskiej i pojechaliśmy żwawo do Stargardu. Po drodze, w Kobylance dołączył do nas Michuss , okazał się on świetnym przewodnikiem po mieście. Odwiedziliśmy cmentarz gdzie chwilę podyskutowaliśmy o tym co zaszło i udaliśmy się na miejsce zbiórki, na gdzie byliśmy jako jedni z pierwszych.
W ciągu kilkudziesięciu minut zjechało się trochę ludzi ( gdzieś czytałem że około 70, sam nie umiem tego ocenić )
Sam przejazd bardzo spokojny, jedyne pracujące mięśnie to palce na hamulcach :D ( co zrujnowało moją całkiem przyzwoitą średnią haha) ale było bardzo efektownie, nasz peleton robił wrażenie.



Jedyny minus to temperatura na poziomie 9-10 stopni. Wcześniej spocone ciało, średnio to tolerowało.
Po wszystkim, cała grupa ze szczecina zebrała się pod Tesco i zaczęto planować powrót. Powstały chyba trzy grupy, zależnie od planowanej trasy i prędkości, każdy znalazł coś dla siebie. Mi było bardzo zimno więc wybrałem grupę najszybszą ;) Opłaciło się bo już po 10 minutach ogarnęło mnie przyjemne ciepełko :)
Paweł dokręcający tego dnia do 300km, "odprowadził" mnie do ulicy pokoju, dalej sam przedzierałem się przez mgłę do Przęsocina. W domu byłem coś około 24.

To był naprawdę dobry dzień, dobrze przygotował mnie do dzisiejszego rekordu, czyli blisko 30 przebiegniętych kilometrów, w ramach przygotowań do maratonu.