Kręcioł ;)
„Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving” Albert Einstein
Info
Ten blog rowerowy prowadzi 2befree z miasteczka Police, Przęsocin. Mam przejechane 4640.90 kilometrów w tym 1963.78 w lesie i błocie ;P. Jeżdżę z prędkością średnią 21.27 km/h i właśnie się chwalę.Więcej o mnie i moje endomondo.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Maj3 - 0
- 2012, Kwiecień6 - 2
- 2012, Luty2 - 9
- 2012, Styczeń4 - 7
- 2011, Grudzień4 - 13
- 2011, Listopad6 - 9
- 2011, Październik4 - 14
- 2011, Wrzesień7 - 7
- 2011, Sierpień12 - 15
- 2011, Lipiec13 - 17
- 2011, Czerwiec2 - 2
- 2011, Maj9 - 12
- 2011, Kwiecień11 - 22
- 2011, Marzec7 - 8
- 2011, Luty2 - 2
- 2011, Styczeń1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2011
Dystans całkowity: | 191.13 km (w terenie 31.00 km; 16.22%) |
Czas w ruchu: | 08:19 |
Średnia prędkość: | 22.98 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.68 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 63.71 km i 2h 46m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kellys Quartz 2009
Poznański maraton - Nie rowerowy ;)
Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 10
Tym razem wpis nie rowerowy, ale na tyle dla mnie istotny że muszę to odnotować ;)Po raz pierwszy w życiu przebiegłem pełny dystans maratonu, tj 42km
Uzyskany wynik to 3 godziny 52 minuty i 22 sekundy. Miejsce 1836 na około 5000 zawodników. Uczucie na mecie "bezcenne"
kilometr 28
kilometr 42, kilka metrów od mety
Piwo dla uczestników było gratis :)
Za rok czas będzie o 30 minut lepszy ;)
Dane wyjazdu:
53.35 km
10.00 km teren
02:16 h
23.54 km/h:
Maks. pr.:41.88 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kellys Quartz 2009
Spokojne zwiedzanie bliskich okolic
Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 1
Wyjazd około 17 na spokojne zwiedzanie okolic miasta.Trasa: Przęsocin - Szczecin - Warzymice - Rajkowo - Ostoja - Stobno - Dołuje - Wąwelnica - Redlica - Wołczkowo - Głębokie - Przęsocin
Jechało się rewelacyjnie, było troszkę chłodno, szczególnie kiedy zaszło słońce.
W Ostoji piękne widoki na Szczecin.
Później poruszałem się różnymi wąskimi drogami lub łąkami, napotykając na zaciekawione zające i sarny. Między Redlicą a Wołczkowem trafiłem na naprawdę piękne łąki, na których, pasło się stado białych jak śnieg kóz ;)
Na mapie jest to Wołczkowo folwark. Rewelacyjne miejsce.
Widok na miasto z Ostoji. Niestety komórką ;/
Dane wyjazdu:
21.00 km
21.00 km teren
01:03 h
20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kellys Quartz 2009
Taniec w błocie
Sobota, 8 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 0
Pogoda jaką uwielbiam, więc wybrałem się na krótkie rozjeżdżanie leśnych duktów.Dojazd do lasu łąkami, które dały mi niezły wycisk. Pod osłoną drzew było już przyjemniej ;)
Dystans niewielki z braku czasu.
Dane wyjazdu:
116.78 km
0.00 km teren
05:00 h
23.36 km/h:
Maks. pr.:51.68 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kellys Quartz 2009
Stargard nocą
Sobota, 1 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 3
Już jakiś czas temu dowiedziałem się o wycieczce Noc, od razu wiedziałem że muszę tam być. W końcu coś nowego, a i zawsze lubiłem jazdę po zmroku, tyle że samemu, bywa to przerażające haha.Na wycieczkę pojechaliśmy razem z Pawłem , który całą wycieczkę, na pewno opisze już za kilkanaście dni ;D
Spotkaliśmy się na Komuny Paryskiej i pojechaliśmy żwawo do Stargardu. Po drodze, w Kobylance dołączył do nas Michuss , okazał się on świetnym przewodnikiem po mieście. Odwiedziliśmy cmentarz gdzie chwilę podyskutowaliśmy o tym co zaszło i udaliśmy się na miejsce zbiórki, na gdzie byliśmy jako jedni z pierwszych.
W ciągu kilkudziesięciu minut zjechało się trochę ludzi ( gdzieś czytałem że około 70, sam nie umiem tego ocenić )
Sam przejazd bardzo spokojny, jedyne pracujące mięśnie to palce na hamulcach :D ( co zrujnowało moją całkiem przyzwoitą średnią haha) ale było bardzo efektownie, nasz peleton robił wrażenie.
Jedyny minus to temperatura na poziomie 9-10 stopni. Wcześniej spocone ciało, średnio to tolerowało.
Po wszystkim, cała grupa ze szczecina zebrała się pod Tesco i zaczęto planować powrót. Powstały chyba trzy grupy, zależnie od planowanej trasy i prędkości, każdy znalazł coś dla siebie. Mi było bardzo zimno więc wybrałem grupę najszybszą ;) Opłaciło się bo już po 10 minutach ogarnęło mnie przyjemne ciepełko :)
Paweł dokręcający tego dnia do 300km, "odprowadził" mnie do ulicy pokoju, dalej sam przedzierałem się przez mgłę do Przęsocina. W domu byłem coś około 24.
To był naprawdę dobry dzień, dobrze przygotował mnie do dzisiejszego rekordu, czyli blisko 30 przebiegniętych kilometrów, w ramach przygotowań do maratonu.